Tyle was już tutaj było :)

środa, 17 lutego 2016

Rozdział 61 Czyje ono jest?

Wraz z Florkiem byliśmy już gotowi żeby iść na imprezę. Colin już na nas czekał a obok niego w samochodzie siedziała jego nowa dziewczyna czyli Klaudia. Ładnie razem wyglądali i cieszę się ich szczęściem.
-Dawno cie młoda nie widziałem. - powiedział chłopak przytulając mnie do siebie. No jasne bardzo dano temu jasne z miesiąc temu a ten mi mówi, że dawno.
-Nie wierzę. - Klaudia powiedziała patrząc się na mojego chłopaka. Zaśmiałam się widząc jej minę.
-Witaj Klaudia, kope lat. - Mój facet przytulił się do mojej przyjaciółki na przywitanie była bardzo zdezorientowana ale wcale jej się nie dziwię. W końcu po chwili mogliśmy wziąć do samochodu chłopaka. Cała nasza trójka że względu na niego zaczęła gadać po Angielsku w czym Florian radził sobie idealnie. I dobrze mój chłopak musi się jakoś dogadywać z moim najlepszym przyjacielem. No dobra jest min Stuu ale nie możemy też zapominać o tym panie tutaj za kierownicą. Szybko znaleźliśmy się w barze gdzie zamówiłam jedynie wodę. Klaudia dziwnie na mnie spojrzała ale chciałam być tak wredna, że dowiedzą się dopiero wtedy kiedy się zorientują sami a raczej to będzie szybko wiadome, że coś się dzieje skoro nie pije w barze.
-No dobra mów.- powiedział mój przyjaciel tańcząc ze mną na środku parkietu.
-Ale co mam ci mówić? - Udawałam, że nie wiem o co chodzi. No sorki, ale denerwowanie  ciebie jest dla mnie najlepsza rzeczą pod słońcem.
-Nie udawaj głupiej. Jesteś szczęśliwa i to bardzo, nie pijesz. - zaczął mówić.
-Czy ty jesteś w ciąży. - Bingo. Zaczęłam się szczerzyć jak głupia co oznaczało, że zjadł. Chłopak na chwile nie wiedział co ma zrobić i tylko gapił się na mnie jak na idiotkę po czym mnie mocno przytulił i zaczął mi gratulować.
-Czyje ono jest? - spytał po chwili. Wiem,że jemu powinnam była powiedzieć prawdę, ale bałam się, że będzie chciał popsuć mój plan.
-Florina. - odpowiedziałam.
-Wiec na zawsze koniec z Remigiuszem?
-Zdecydowanie tak. Kocham Florina, nie wiedziałam nigdy, że zdołam się w nim zakochać bo jest to bardzo denerwujący i zjebany człowiek ale za to mój. Kocham go i kocham to jak bardzo on o mnie dba i jaki jest kochany dla mnie. - Mam nadzieję, że go przekonałam ale przecież mówiłam samą prawdę. Kocham Floriana całym moim sercem i nasze dziecko też będzie dla niego najważniejsze i będzie mówiło do niego 'tato' a Remigiusz nigdy się nie dowie. Jestem też ciekawa czy wie on widział już zdjęcie, wiem nie powinnam teraz tego wstawiać bo wiem, że jemu wciąż na mnie zależy, ale nie mogę z jego powodu udawać, że nie jestem szczęśliwa. Jestem, to maleństwo sprawia, że czuję się dzwonie no i on.

Po chwili wróciliśmy do Klaudi i mojego chłopak gdzie oczywiście ten mały frajer musiał zacząć się wydzierać, że ja i Florek będziemy mieć dziecko. Ponownie same gratulacje i tak dalej po czym wróciliśmy do domu. Byłam bardzo zmęczona i czułam się cudownie mogąc zasypiać w ramionach mojego ukochanego. Jeszcze w domu moich rodziców, wszystko w końcu zaczyna się układać po mojej myśli. Oby tylko Remigiusz nie postanowił czegoś zwalić.

Obudziłam się a Skkf'a nie było obok mnie. Dziwnie się poczułam i od razu zaczęłam rozglądywać po całym pokoju gdzie on jest jednak nigdzie go nie widziałam.
-Kurwa - powiedziałam pod nosem czując, że coś mi się przykleiło do ręki. Jakoś nigdy nie lubiłam naklejek i takich lekkich rzeczy. Szybko okazała się być to żółta karteczka. Wzięłam ją do ręki i od razu rozpoznałam na niej pismo Florka.
'Skarbie, czekam na dole, kocham cię bardzo, Florian ' to było takie słodkie od razu zrobiłam fotkę kartki i wystawiłam na mojego snapchata po czym wstałam z łóżka. Założyłam swoje kapcie pingwinki na stopy po czym szlafrok również z tym samym zwierzakiem po czym wyszłam z pokoju i pokierowałam się na dół do kuchni. Oboje moi rodzice byli już od dawna w pracy bo przecież była dwunasta a Rosie była w szkole. Byliśmy całkiem sami w domu. Czułam czekoladę więc wiedziałam, że Florian robi swoje słynne naleśniki z czekoladą i bananami i jego gorąca czekolada która właśnie czułam. Cicho weszłam do kuchni gdzie dostrzegłam tył chłopaka. Stał przy zlewie i coś zmywał do tego kiwał się lekko na prawo i lewo do tego słyszałam jak śpiewał pod nosem piosenkę. Tradycyjnie włączyłam nagrywanie w moim telefonie 8 obserwowałam go słuchając.
-'Everybody want's to steal my girl, everybody want's to take her away. '(Przepraszam jeśli coś się nie zgadza z prawdziwą piosenką pisałam z głowy)
-Na, na, na, na she know - Śpiewał dalej. No nie mogłam wytrzymać i musiałam coś zrobić. Podeszłam do niego najpierw chowając telefon i podeszłam równie cicho jak wcześniej i przytuliłam się do niego od tyłu. Poczułam jak jego ciało przeszły ciarki. Bawiło mnie to trochę bo to by oznaczało, że go wystraszyłam. Chłopak się od razu odwrócił i mnie mocno do siebie przytulił po czym pocałował czule w usta.
-Dzień dobry kochanie - Czułam czekoladę która po chwili ujrzałam na jego policzku. Zaśmiałam się cicho a on widać nie wiedział o co chodzi i zaczął mnie gilgotać abym tylko mu powiedziała z czego się tak śmieje. Kiedy w końcu przestał przybliżyłam się do jego policzka i zlizałam z niego czekoladę.
-Nie mogłaś tak wcześniej mi powiedzieć, że coś miałem na policzku? - Wytarł moją śline po czym znowu zabrał się za robienie tego co wcześniej. W radiu tym razem leciała piosenka 'Faydee- catch me' kocham ją więc zaczęłam się w rytm muzyki kiwać na różne strony jednak ja robiłam to nieco zgrabniej jak mój chłopak. Zamknęłam oczy i zaczęłam również lekko wymachiwać rękoma. Nawet nie wiedziałam ile czasu minęło a poczułam jego rozgrzane dłonie na moim brzuchu które najpierw przez chwilę starały się przedostać leżeć szlafrok. Delikatnie go masował i już teraz wiedziałam jak bardzo jestem szczęśliwa.
-Kocie, może usiądziemy do stołu b9 nigdy nie zjemy tego śniadania. - wyszeptał mi prosto do ucha sprawiając przy tym, że moje nogi same robiły się jak z waty co tylko nasze bardziej dawało mi do zrozumienia, że jestem szalenie w nim zakochała.

***
Rozdziału nie było bardzo długo i nie wiem jeszcze czy wracam na stałe bo ten rozdział pisałam przez tydzień jak nie dłużej. Mam nadzieję, że wam się podoba i komentujcie żebym mogła wiedzieć, że ktoś jeszcze czeka na mnie i postaram się zaraz pisać kolejny rozdział. No i przepraszam za wszelkie błędy ale rozdział pisany na telefonie.